Witam Was serdecznie w niedzielne popołudnie!
W końcu mam możliwość wyleżenia się w łóżku, wygrzania i nie
wychodzenia z domu cały dzień. Herbata z sokiem z kwiatu czarnego bzu(wzmacnia
odporność), chusteczki higieniczne, karmelowy kremik uniwersalny z Oriflame pod
nosem i lektura Waszych blogów dodaje mi otuchy.
W tym tygodniu przyszły do mnie dwie paczki z których
niezmiernie się ucieszyłam. Jedną był zestaw próbek kosmetyków mineralnych z Lauress od Krzykli, a druga
zawierała wygrane lakiery w rozdaniu u Obsession. Obu dziewczynom dziękuję serdecznie!
Cięgle zaskakuje mnie fakt jak w tym zakłamanym świecie(o tym później) można
znaleźć osoby wartościowe i bezinteresowne.
Nie będę się już przechwalać, po prostu pokażę Wam co do
mnie przyszło. Lakiery Color Club Back
to Boho w kolorze Shabby Drap i top coat z tej samej firmy.
Swoją drogą lakier naprawdę pięknie prezentuje się na
paznokciach, nie smuży, dobrze się rozprowadza i ma fajny pędzelek. Jest dość
trwały. To zdjęcie zrobione dnia drugiego, ale odprysk powstał tylko w miejscu
gdzie mój paznokieć lekko się rozdwoił więc mu wybaczam.
W ramach pastelowe love postanowiłam połączyć go z nudziakiem z Catrice w kolorze Moulin Rouge
Light w odcieniu brudnego różu.
Moi zdaniem prezentuje się ładnie i nienachalnie. A top coat
sprawił, że paznokcie były suche po ok. 5 minutach.
Drugim nabytkiem są próbeczki kosmetyków mineralnych,
którymi mam nadzieję mogę się pochwalić, gdyż już jestem nimi zachwycona. Moja
skóra przez ostatnie dwa tygodnie przechodziła dość duży kryzys. Dostałam
alergii, wysypało mnie, swędziała, piekła, a na koniec się łuszczyła. Kiedy
musiałam wyjść do ludzi nakładałam właśnie kosmetyki mineralne, żeby jeszcze
jej nie zaszkodzić. No i jak na razie oczarowało mnie krycie i przyjazność. Ot,
kilka zdjęć.
Ogłoszenia
parafialne
Teraz kolejna sprawa o której po prostu muszę napisać. Bo
strasznie mnie to ubodło. Coś co godzi w „NAS” jako blogerki. Czyli sprawa o
której pewnie część z Was już czytała.
Nie chodzi wcale o aferę, która w jakiś sposób to
rozpoczęła, ale o lawinę bezczelnych kradzieży i wyłudzeń. Pierwsza sprawa to,
że jakaś dziewczyna podszywając się pod jedną z blogerek wyłudzała kosmetyki do
testów od firm. KLIK. Niektóre piszą „genialny
pomysł”, a dla mnie to po prostu jest OBURZAJĄCE. Bo może żadna z nas święta
nie jest, ale nie potrafię sobie wyobrazić żebyśmy były zdolne do takiej
perfidności. To zwykła kradzież, to zupełnie jakby wziąć jakiś przedmiot ze
sklepu, podrzucić go do czyjejś torby, a później ukraść tą torbę z zawartością.
Druga sprawa to kradzież zdjęć, która pojawiła się u
Mallene, gdzie jej zdjęcia dwa razy zostały bezprawnie użyte i to na wizażu i
na blogu jakiejś dziewczynki. Zaznaczając, że po kilku emailach autorki zostały
dopiero usunięte, ale została ona nawet przeproszona.
Trzecią rzeczą jest fakt, który na początku trochę
zignorowałam, ale pojawił się w słowach jednej z moich czytelniczek. Że część
mojego tekstu zostało „gdzieś skopiowane”. Sądzę, że ciężko będzie mi je
odnaleźć i rozliczyć winowajcę, ale sam fakt jest przerażający.
Jak widzicie sprawa nie jest jednokrotna i mała, dlatego bez
umoralniania i prawienia kazań proszę Was drodzy czytelnicy: zwracajcie uwagę na to co czytacie i
oglądacie! Jedynym sposobem na ludzi karmiących się czyjąś twórczością jest
ostre reagowanie na takie „pożyczanie” sobie czyichś zdjęć czy myśli.
Jakie jest Wasze
zdanie na ten temat? Spotkałyście się już z takimi sytuacjami? Zapraszam do
dyskusji.
Sytuacje o których piszesz są oburzające. Nie wiem jak ktokolwiek może skomentować podszywanie się pod inną osobę hasłem "genialny pomysł". Co trzeba mieć w głowie, żeby coś takiego wymyślić? Jakiś czas temu pewna blogerka skopiowała mój dość długi komentarz w sprawie testowania i wrzuciła jako swój post. Stwierdziłam, że szkodliwość czynu jest mała, ale myślę, że w przyszłości jednak zareaguję na takie bezczelne zachowanie.
OdpowiedzUsuńTrzeba reagować, bo nawet drobne ustępstwa uczą takich ludzi bezkarności.
UsuńP.S. Blogowanie miało być przyjemnością, a co rusz wiąże się z aferami. Smutne...
OdpowiedzUsuńniech Ci dobrze służą lakiery i minerałki :*
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego odpoczywania i leżakowania :)takie dni są fantastyczne!.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o sprawę podszywania się pod inne blogerki to jestem w ciężkim szoku. Szczerze, zastanawiam się co siedzi w niektórych głowach?. Jakim trzeba być wyrachowanym człowiekiem żeby posuwać się do czegoś takiego?. Oburzające!
zdrówka życzę :*
OdpowiedzUsuńa wymienione przez Ciebie sytuacje uważam za karygodne!
Dziękuję! ;*
UsuńWiadoma sprawa, ze takich rzeczy nie można ignorować, zupełnie nie rozumiem jak można być takim bezczelnym by podszyć się pod kogoś dla wzbogacenia się o kilka kosmetyków...
OdpowiedzUsuńSamo to, że w momencie gdy taka sprawa wyjdzie to przecież dana firma ma dane osobowe oszustki i może z nich zrobić użytek, powinno odstraszać.
UsuńI właśnie, to tylko kilka lakierów... Przykre.
Lakier Color Club jest piękny, gratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńA kradzieży i w ogóle chamskich zachowań w necie może być coraz więcej, bo z całym szacunkiem, ale coraz częściej do wszelkich blogów zabierają się osoby z niewłaściwym nastawieniem (chcę dostać darmowe kosmetyki/chcę mieć jak najwięcej komentarzy). Mam tylko nadzieję, że w porę wszystko wychwycimy i poniesione kosnekwencje oduczą tego typu osoby takich zachowań.
zgadzam się z tobą, jak się prowadzi tego bloga to wkłada się w niego całe serce,,,a ktoś kto chce tylko dostać jakiekolwiek kosmetyki to rujnuje , jak dla mnie to jest żenujące. a jeśli chodzi o zdjęcia to ja po pierwszym takim incydencje zaczęłam na każdym pisać adres bloga...i to tak żeby nie dało się usunąć!!!
OdpowiedzUsuńTeż staram się dodać znak wodny, ale dużo z tym roboty. Okropny jest fakt, że ktoś potrafi zniszczyć i zdeptać czyjąś kilkumiesięczną pracę dla kilku kosmetyków.
UsuńPiekny ten lakierek z Catrice.
OdpowiedzUsuńKochana ostatnio kupilam 7 lakierow z firmy colour club. Nie wiem czy ja cos zle zrobilam czy moze to wina lakierow ale na drugi dzien calym platami lakier odeszedl mi ze wszystkich paznokci;/
Dam im jeszcze jedna szanse.
U mnie się trzyma czwarty dzień, trochę na końcach się starł. Daj mu szansę, nóż widelec. :)
Usuńa do mnie jeszcze wygrany lakierek nie doszedł ;/
OdpowiedzUsuńU mnie był już we środę albo czwartek. Spójrz czy nie masz awizo w skrzynce pocztowej bo był polecony. :)
UsuńŚliczne kolorki, a sama sytuacja bardzo oburzająco, brak słów na takie zachowanie!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tych próbek kosmetyków mineralnych!
OdpowiedzUsuńCo do ogłoszeń parafialnych to już wypowiadałam się u siebie pisząc posta i komentarze.. Ręce opadają.. :/
Uhh, ludzie są perfidni ;/ a ta 'współpracownica' mnie rozwaliła :O
OdpowiedzUsuńCo do cen tych kosmetyków - są dosyć pokaźne, ale myślę, że warto :) tutaj są ceny: http://pl.strawberrynet.com/skincare/kiehl-s/
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory tych lakierów.
OdpowiedzUsuńsuper blog zapraszam do mnie obserwuje:) www.fashionmee3.blogspot.com
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten kolorek od Catrice :) Jest Uroczy :)) mam szminkę Mollon, która idealnie by pasowała :D
OdpowiedzUsuńO tych kradzierzach nie będę się wypowiadać bo szkoda mi palców na takich ludzi:p
śliczne te lakiery! miłego malowania i używania minerałków :)
OdpowiedzUsuńa co do wspomnianej przez Ciebie sprawy, to szczerze tego nie rozumiem jak te dziewczynki, bo podejrzewam, że w większości to małolaty, mogą być tak głupie :/ żenujące!
Jakoś nie mogę sie jeszcze przekonać do minerałów. Ale powoli już o nich rozmyślam więc to pewnie kwestia czasu.
OdpowiedzUsuńCo do "kradzieży" to podejrzewam o to jakieś gimnazjalistko/licealistki, lecące na darmowe super kosmetyki, albo jakiekolwiek kosmetyki takie w stylu "Galerianek".Żal mi tych pokoleń po roku '90-'91 bo co młodszy rocznik to coraz to gorsze "ewenementy" i "oryginały" chodzą po naszym świecie...
Ostatnio niestety światek blogowy ma większego pecha do oszustów. Ja się spotkałam z czymś jeszcze bardziej chorym. Kolega mojego faceta zamieszczał różne zdjęcia na jednym portalu fotograficznym. Któregoś dnia zobaczył portret, który zrobił swojej koleżance o idealnym uśmiechu w ulotce gabinetu dentystycznego. Tyle, że tu sprawa była poważniejsza. Skończyło się procesem sądowym i wypłaceniem mu rekompensaty. Najgorzej w tym wszystkim wyszła ta dziewczyna. Coś podobnego może się zdarzyć też na blogu. Są blogerki, które np. pokazują makijaże na różnych paniach. Te zdjęcia też może przecież ktoś wykorzystać.
OdpowiedzUsuńStrasznie nieprzyjemna sprawa. Ja czytałam, że zdjęcie którejś z dziewczyn zostało bezprawnie użyte do promocji w Naturze w szafie essence. Taka duża sieć, a podbiera zdjęcia blogerkom. :/
UsuńPrzykre to wszystko. Bo kiedy jedni są uczciwi inni próbują na tym skorzystać.
Po pierwsze-swietne paznokcie. Uwielbiam szarosci.
OdpowiedzUsuńPo drugie to ta sprawa z podszywaniem sie pod kogos by dostac lakier do paznokci to jakas zenada ale rowniez przestepstwo.
Mi sie zdarzylo ostatnio cos okropnego. Pewnego cudownego wieczoru dostalam kilka smsow I maili od znajomych, ze moje zdjecie jest na pierwszej stronie demotywatorow! I faktycznie... Bylo. Na szczescie bylo to zdjecie artystyczne I nic zlego nie bylo o nim napisane, zero posmiewiska itp ale doznalam szoku ze ktos ukradl moje zdjecie z digarta. Skontaktowalam sie z adminem i usuneli od razu, osoba ktora umiescila moje zdjecie przeprosila mnie I dala link do bloga na ktorym znalazla moje zdjecie! Ktos uzyl mojego zdjecia na blogu. Do dzis walcze o jego usuniecie a admini Pingera maja to w du...
Prowadzenie bloga to ciezka praca i nie wyobrazam sobie gdyby ktos mnie tak bezczelnie wykorzystal. W dodatku lupem byl lakier do paznokci. Polskie realia... Pewnie jakas pusta gimnazjalistka z wiochy (nie zebym sie wysmiewala, ze wsi, bo sama pochodze z malej wsi zabitej dechami)
Pozdrawiam x
Wiem jakie to poniżające kiedy musisz dochodzić swoich praw, bo ktoś ukradł twoją własność intelektualną i broni się głupimi argumentami. Dlatego Twoja historia jest kolejnym dowodem na to, że takie złodziejstwo może pozostawać bez konsekwencji. Cóż. Moim zdaniem takiemu użytkownikowi należy się ban.
UsuńPolskie czy nie polskie... chodzi też o to właśnie, że niektóre dzieciaki są czasami w ten sposób uczone osiągania czegoś w życiu. Oszustwem, wyłudzeniem i kłamstwem.
Cieszę się, że "Lauressy" Ci podeszły :)
OdpowiedzUsuńA co do poruszonych tematów to niestety pełno wszędzie cwaniaczków a coraz więcej wśród młodzieży a nawet dzieci. mam nadzieje, że ja TAK nie wychowam swojego potomstwa.