wtorek, 27 marca 2012

Moje małe grzeszki plus wymieniajka.


Mam już trochę zaległości w TAGach dlatego ze zdwojoną siłą postanowiłam je nadrobić. Żeby nie przynudzać zajmę się TAGiem, który naprawdę mi się spodobał. Czyli TAG: Siedem urodowych grzechów głównych. Zostałam oTAGowana przez Silverose, której serdecznie dziękuję.

Trochę zasad:
Umieść baner TAG'u "7 urodowych grzechów głównych".
Napisz kto Cię otagował.
Zamieść listę 7 pytań/grzechów.
Odpowiedz na pytania. Krótko uzasadnij.
Zaproś do zabawy 7 lub więcej blogerek.
Poinformuj właścicielki blogów o oTAGowaniu.

Grzechy:
1. Chciwość: Najdroższy kosmetyk, jaki kupiłaś. Najtańszy kosmetyk, jaki posiadasz.
2. Gniew: Których kosmetyków nienawidzisz, a które uwielbiasz? Jaki kosmetyk był najtrudniejszy do zdobycia?
3. Obżarstwo: Jakie produkty kosmetyczne są według Ciebie najpyszniejsze?
4. Lenistwo: Których produktów nie używasz z lenistwa?
5. Duma: Które kosmetyki dają Ci najwięcej pewności siebie?
6. Pożądanie: Jakie atrybuty uważasz za najatrakcyjniejsze u płci przeciwnej?
7. Zazdrość: Jakie kosmetyki najbardziej lubisz dostawać w formie prezentów?

1.       Chciwość
Najtańszy kosmetyk? Z całą pewnością zalicza się tutaj któryś z moich lakierów. Chyba te z kolekcji Golden Rose za 3,5zł. Ktoś przebije? Pomimo ceny uwielbiam je.


Najdroższy który mam to chyba paleta z Sephory, słusznych rozmiarów. Jej cena standardowa przekracza 200zł.

2.       Gniew
Kosmetyk, który darze szczerą nienawiścią? Chyba wszelkie eyelinery. Potrafią doprowadzać mnie do szału kiedy mam gorszy dzień, szczególnie te żelowe, które same w sobie są dość chimeryczne. Chcecie zobaczyć jaką krzywdę umiem sobie nimi zrobić? Lepiej nie, bo będziecie miały koszmary. J






Kocham za to róże do policzków, a moim ostatnim ulubieńcem jest ten z Natural Collection.

3.       Obżarstwo
Dziwne to może jest, ale peelingi! Szczególnie te cukrowe, które przypominają mi półpłynny miód, albo galaretkę. Jeśli jeszcze pięknie pachną… mmm.

4.       Lenistwo
Aż wstyd się przyznać, ale na co dzień prawie nie używam pomadek, jedyne co mi towarzyszy zawsze to Carmex, ale kolorówkę chyba zbyt szybko zjadam. Nie chce mi się poprawiać makijażu ust co pół godziny.

5.       Duma
Moim numerem jeden w tym wypadku są na pewno perfumy, podkład i róż do policzków. Bo bez nich prawie nie wychodzę z domu. Oczy nie są najważniejsze, ważne by moja cera wyglądała pięknie.

6.       Pożądanie
Najatrakcyjniejszy atrybut? Teraz szczerzę się jak głupia do własnych myśli. Zdecydowanie są to plecy i ramiona.

7.       Zazdrość
Kocham i uwielbiam dostawać wszelkie kosmetyki, ale najbardziej te do pielęgnacji ciała. Cała reszta dla mnie jest zbyt indywidualną sprawą, to samo tyczy się perfum.

Nie TAGuję żadnej z Was bezpośrednio, bo widziałam że ta zabawa była już na wielu blogach, dlatego śmiało oznaczajcie się same.

O czym miałam jeszcze wspomnieć? Chyba tak… NARESZCIE POJAWIŁO SIĘ UZUPEŁNIENIE ZAKŁADKI WYMIENIAJKOWEJ. Na próbę wrzuciłam kilka kosmetyków, ale zapewne będę ją jeszcze uzupełniać.



Zapraszam Was serdecznie TUTAJ.


czwartek, 22 marca 2012

Skóra mieszana, czyli wszystkiego po trochu


Dziś coś z serii postów tasiemcowatych. 
Witajcie, moje drogie mieszańce. Nie lubicie swojej skóry? Bo raz piecze i się spina, a innym razem świeci. Cóż zrobić? Zapraszam do czytania. J


Objawy i charakterystyka:
- cera mieszana polega na równoległym występowaniu cery suchej i tłustej
- najczęściej  partię tłustą jest środkowy pas twarzy czyli, czoło, nos, broda tzw. strefa „ T „
- partie boczne czyli policzki są najczęściej suche
- w  partiach które się przetłuszczają występują rozszerzone pory, zaskórniki oraz krostki, natomiast okolice oczu i szyi są zwykle suche i często wrażliwe, choć czasami można spotkać sytuacje odwrotną
- przy cerze mieszanej występuje jednocześnie skłonność do łojotoku oraz nieprawidłowa reakcja na wodę i mydło, co objawia się podrażnieniem , zaczerwienieniem, uczuciem pieczenia i napięcia skóry
- stan ten po przekroczeniu granicy fizjologii, nazywa się łojotokowym zapaleniem skóry
- cera ta zazwyczaj źle reaguje na wszelkie środki kosmetyczne, dlatego muszą one być używane z olbrzymią ostrożnością

Przyczyny:
- na skórę oddziałuje wiele czynników zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych, które mają istotny wpływ na jej funkcjonowanie
- ważne jest odpowiednie nawilżenie skóry cery mieszanej, nie drażnienie jej silnie działającymi kosmetykami oraz ochrona przed szkodliwym działaniem środowiska  i warunkami atmosferycznymi
- zwykle posiadacza cery mieszanej są kobiety, które w młodości zmagały się z cerą tłustą, po dwudziestym, dwudziestym piątym roku życia, kiedy gospodarka hormonalna zaczyna się stabilizować w skórze następują zmiany i cera zmienia się na mieszaną
- cera mieszana może również występuje u nastolatków, co zwykle oznacz niewielki, miejscowy łojotok
- używanie preparatów wysuszających może doprowadzić do przedwczesnego starzenia się skóry

Pielęgnacja cery mieszanej
- pielęgnacja tego typu cery jest trudna i pracochłonna
- należy postępować tak jak z dwoma rodzajami cery
- zwykle środkowe partie twarzy przetłuszczają się, natomiast policzki są normalne lub nawet suche
- do pielęgnacji tej cery można stosować odpowiednie kosmetyki przeznaczone do cery mieszanej, można również stosować odpowiednio kosmetyki i metody pielęgnacji przeznaczone do cery tłustej i suchej
- należy ograniczyć pracę gruczołów łojowych w miejscach przetłuszczających się , czyli w okolicy nosa, czoła i brody, resztę twarzy należy nawilżać i pielęgnować jak cerę suchą
- najważniejsze jest odpowiednie nawilżanie skóry, nie drażnienie jej silnie działającymi kosmetykami oraz ochrona przed szkodliwym działaniem środowiska

Pielęgnacja domowa
- twarz myć żelami lub mleczkami do cery mieszanej. Zawarte w nich środki myjące są łagodne, nie uszkadzają bariery ochronnej naskórka i nie zmieniają pH.
- twarz w strefie „T” przecierać tonikiem ściągająco - oczyszczającym.
- na dzień należy używać na boki twarzy, pod oczy i na policzki kremu nawilżającego, okolicę strefy „ T” smarować kremami lub żelami matującymi, które wchłaniają tłuszcz tylko z nadmiernie świecących się partii skóry. Można również używać kremu do cery mieszanej.
- jeżeli skóra na policzkach i bokach twarzy jest ściągnięta i piecze, trzeba ją mocno nawilżać, smarując lekkim kremem lub emulsją do cery suchej, ważne jest aby nie zawierał on zbyt dużo tłuszczu
- jeśli skóra w ciągu dnia błyszczy się, można zebrać nadmiar łoju bibułką  matującą i nałożyć podkład matujący.
- na noc osobom młodszym wystarczają kremy nawilżające. Po trzydziestym roku życia należy stosować krem odżywczo- normalizujący dla cery mieszanej
- należy stosować żele lub kremy nawilżające pod oczy
- szyję i dekolt smarować kremem nawilżającym lub odżywczym
- ważne są również regularne peelingi
- raz lud dwa razy w tygodniu należy stosować maseczkę nawilżającą, a w strefie  „T” maseczkę ściągająco- oczyszczającą do cery tłustej
- w okresie letnim  aplikować preparaty z filtrami
- nie należy używać do oczyszczania skóry mydła i wody
- nie stosować preparatów na bazie alkoholu, które niszczą lipidy naskórka

Pielęgnacja gabinetowa
- zabiegi do cery mieszanej muszą być tak dobrane aby doskonale pielęgnować partie tłuste i suche
- ponieważ środkowa część twarzy przetłuszcza się i występują na niej zaskórniki, odpowiednie są tu zabiegi oczyszczania, które stosuje się w pielęgnacji cery tłustej
- można  stosować oczyszczanie tradycyjne jak również oczyszczanie za pomocą ultradźwięków
- zabiegi te można połączyć z zabiegami odżywczymi obejmującymi suche partie twarzy
- warto wykonać zabiegi normalizujące, które hamują przetłuszczanie się cery i stymuluje mniej aktywne fragmenty skóry- zabiegi nawilżające i wygładzające
- doskonałą formą pielęgnacji cery mieszanej w gabinecie są peelingi chemiczne. Złuszczanie mobilizuje do pracy nawet najdelikatniejszą skórę jednocześnie likwiduje nadmierny łojotok, wraz z poszerzonymi porami i tendencją do wszelkich zanieczyszczeń
- przy cerze mieszanej sprawdza się złuszczanie przy użyciu peelingu azjatyckiego opartego na mieszaninie ziół, jak również zabiegi z kwasami AHA i BHA, które stosuje się tak samo jak w przypadku cery tłustej
- mechaniczne usunięcie zrogowaciałych komórek naskórka cery mieszanej wykonuje się także stosując zabieg mikrodermabrazji
- aby zmniejszyć rozszerzone pory i poprawić wygląd skóry korzystne są zabiegi galwanizacji anodowej. Przy użyciu prądu galwanicznego można wykonać również zabiegi jontoforezy z preparatami które normalizują pracę gruczołów łojowych oraz z preparatami nawilżającymi i odżywczymi.
- dla posiadaczek cery mieszanej proponuje się również zabiegi z użyciem alg morskich. Działają odżywczo, poprawiają krążenie i pracę komórek skóry, regulując jednocześnie działanie gruczołów łojowych.
- korzystne są zabiegi z użyciem masek oczyszczających i ściągających podobnie jak w przypadku cery tłustej. Należy jednak pamiętać o suchych partiach skóry i dlatego odpowiednie są tu zabiegi nawilżające i odżywcze, które wykonuje się przy cerze suchej

Kosmetyki dla cery mieszanej
- kosmetyki do tego rodzaju cery muszą zapobiegać przetłuszczaniu się skóry, równocześnie nawilżać ją i odżywiać oraz chronić przed słońcem, wolnymi rodnikami i zanieczyszczeniami
- przy cerze mieszanej ważna jest również odpowiednia pielęgnacja partii twarzy które są suche lub normalne

W preparatach do pielęgnacji cery tłustej i mieszanej powinny znajdować się następujące składniki:
- algi- działanie przeciwzapalne, przeciwłojotokowe, bakteriostatyczne i nawilżające
- aloes zwyczajny lub drzewiasty – wyciągi te mają działanie przyspieszające gojenie krostek, bakteriostatyczne i przeciwzapalne, a jednocześnie nawilżające i kojące
- łopian – działa przeciwłojotokowo i bakteriostatycznie, oczyszcza i ułatwia gojenie naskórka, głównie do cery tłustej
- azulen – składnik o działaniu przeciwzapalnym i łagodzącym, ściąga pory skórne
- brzoza – wyciągi działają oczyszczająco, bakteriostatycznie i przeciwzapalnie dla cery tłustej
- fucus vesiculosus- morszczyn, porost morski, łagodzi podrażnienia, działa sebostatycznie i przeciwzapalnie
- kwas glikolowy- działanie złuszczające, oczyszcza i ściąga pory skórne, składnik toników i żeli
- chmiel w szyszkach i owocach- znajduje się w substancjach o właściwościach zbliżonych do estrogenów hamujących łojotok, poza tym właściwości łagodzące i przeciwzapalne, ułatwiające gojenie
- kaolin – składnik wchłaniający i oczyszczający, w maskach i kremach matujących
- kwas salicylowy- działa złuszczająco i oczyszczająco, zmiękcza warstwę rogową naskórka
- tymianek pospolity – otrzymywany z niego olejek ma właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne, głownie do cery tłustej
- pokrzywa – ma działanie przeciwzapalne i dezynfekujące
- do cery tłustej również : miedź, cynk, siarka, witamina A, naturalne glinki
-  do cery mieszanej : kolagen i mukopolisacharydy- decydują o m miękkości i napięciu skóry

W kolejnej części cera naczyniowa i krótko o mojej pielęgnacji. Chcecie jeszcze jakąś konkretną cerę? Macie jakieś sekretne triki na małe niespodzianki na twarzy? 

piątek, 16 marca 2012

Pastelowe love!



Jak mija Wam pierwszy prawdziwie wiosenny dzień? Mój zaczął się cudnie! Ahhh, plaża, piasek, wakacje, Salvador… Brazylia! Nie, nie piszę do Was z tropików. To niestety był tylko piękny sen, ale nadal mam nadzieję, że w końcu wykorzystam zaproszenie i zwiedzę Brazylię. To moja podróż marzeń.


Za udostępnienie zdjęć dziękuję Danilo. 

Niestety albo i stety nadal jestem w Polsce, ale dzisiejsza temperatura i piękne słońce wynagrodziły mi wszystko.  Wybrałam się na zakupy, udało mi się upolować buty na wiosnę i jeszcze kilka drobiazgów.
Dzisiaj jednak nie o tym.  Bardziej chciałam pokazać Wam kosmetyki brytyjskiej firmy MUA (Make up Academy), które niesamowicie mnie zachwyciły. Szczególnie cienie, które są niesamowicie trwałe, a ich aplikacja nie sprawia najmniejszego problemu.



Najbardziej ukochałam sobie perłowy fiolet nr. 4.



A pomadka z numerkiem 5, czyli cukierkowy róż z drobinkami idealnie do niego pasuje.



Może po prostu Wam pokażę mój wiosenny makijaż z użyciem obu tych kosmetyków. Taki cały w pastelach plus koszula w kolorze baby blue. Straszliwie podobają mi się tegoroczne trendy.



Dopełniał go lakier do paznokci z Eveline Colour Instant nr. 421 w kolorze jagodowego jogurtu (tutaj mani ma już 3 dni, więc wybaczcie mu obdarte końcówki). ;)



Ostatnią sprawą jest moje marne tłumaczenie. Dlaczego tak rzadko ostatnio bywam na blogu? Cóż, licencjat. Mimo tego staram się być z Wami każdego dnia!

Jak mija Wam to słoneczne popołudnie? Jesteście już w pełni przygotowane na wiosnę?  

sobota, 10 marca 2012

Lushowe cudaki. Bo wymienianie się jest fajne.


Od kilku dni przebierałam z niecierpliwością nóżkami czekając na wymiankową paczuszkę od Kokoska. Nie dość, że miały przyjść do mnie nowe MACzki do mojej rozrastającej się powoli kolekcji to jeszcze wiedziałam, że szykuje ona dla mnie jakąś małą kosmetyczną niespodziankę. Och, jak ja lubię niespodzianki!

Kiedy pan listonosz przyniósł mi dość sporych rozmiarów i wagi pudełeczko nie mogłam wyjść ze zdziwienia. Nawet pomyślałam przyniesieniu aparatu, od razu dałam się do rozpakowywania. Niczym małe dziecko, które dostało prezent. To co było później jest niczym scena z dramatu…



Z każdym nowo wyciąganym kosmetykiem ręce trzęsły mi się co raz bardziej. Nigdy nie miałam chyba na raz tylu nowych kosmetyków. A w głowie tłukła mi się myśl „Gdzie ja to wszystko pomieszczę?! Chyba ta nowa toaletka będzie musiała zająć cały mój pokój”.

Spodziewałam się o tyle:

                                  

A dostałam… eh, nawet nie umiem do tylu liczyć. J



A najmocniej ucieszyłam się z osławionych kosmetyków Lusha. Czyli hiper, super naturalnych kosmetyków o bajkowych kolorach, kształtach i zapachach. Dzięki nim cała paczka pachniała obłędnie.
Oto co dostałam:



Szampon w kostce Karma Komba.



Maseczkę Catastrophe cosmetic (która siedzi sobie w lodówce).



Mydełko Honey I washed the kids, które pachnie obłędnie i Bubble Bar Dorothy, która wygląda jak kawałek kolorowej plasteliny.

Biorąc wieczorną kąpiel czułam się jak mały odkrywca i miętosiłam sobie tą kostkę, wąchałam, patrzyłam jak powoli musuje. Później to samo było z szamponem, a po peelingu nałożyłam maseczkę.
Sekretem tych kosmetyków jest chyba ten nietypowy kształt, kolor, zapach i radość jaką dają przy poznawaniu ich. Zakochałam się w Lushu, a Justynce serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania. ;* O reszcie paczki opowiem innym razem.

Znacie ich kosmetyki? Lubicie? Zamówiłybyście? Które jeszcze według Was są warte przetestowania? 

środa, 7 marca 2012

Oriflame: Ultra Rich Body Cream. Recenzja pierwsza.


Jakiś czas temu dostałam niespodziewanego mejla od Honoraty, która reprezentuje Klub Oriflame z pytaniem czy nie chciałabym przetestować kosmetyków tej marki. Ze względu na to, że wcale nie mam uprzedzeń przed kosmetykami katalogowymi, ba, sama kiedyś byłam ich konsultantką(zamierzchłe licealne czasy) zgodziłam się. Przyznam się, że nadal mam swoich ulubieńców, których zamawiam od czasu do czasu. Dostałam możliwość wybrania sobie trzech kosmetyków z szerokiej oferty.
Tak więc dzisiaj chciałam opowiedzieć Wam o dość osławionym już kremie do ciała. Ultra nawilżenie? Przekonajmy się!
       
                                                                 

Od producenta:  Intensywnie nawilża skórę, a dzięki aktywnemu kompleksowi ujędrniającemu pomaga także nadać jej jędrny wygląd. Doskonały do bardzo suchej skóry.
Niestety informacje są ubogie, tak jak i na opakowaniu tak w Internecie. Na szczęście znalazł się tam chociaż skład.

Moja opinia.
Skład: Gliceryna, trochę ekstraktów roślinnych, emulgatory, stabilizatory i te owiane złą sławą parabeny! Na szczęście pod koniec listy. Nie spodziewałam się niczego naturalnego i nie zawiodłam się szczególnie. Niestety.

Opakowanie: Poręczne, okrągłe pudełeczko. Łatwo go przewozić i zabrać ze sobą w podróż. Dobrze się otwiera i łatwo wydobyć kosmetyk. Chociaż może to mało higieniczne rozwiązanie.  Opakowanie jest dość solidne. Sprawdziłam, upadł mi już ze dwa razy.



Konsystencja: Przyjemna, kremowa i dość miękka. Ma odpowiednią gęstość, nie spływa z dłoni zanim nałożymy go na wybraną partię ciała. Dość aksamitna.



Zapach: Słodki, trochę chemiczny. Jak wiele kremów z Oriflame. Nie powala. Na szczęście nie utrzymuje się długo.

Efekty: Producent nic  nie obiecuje więc nie mam za bardzo do czego się odnieś. Ale powiem Wam o moich subiektywnych odczuciach. Krem ma ujędrniać, czego nie zauważyłam. Za to daje niesamowite uczucie gładkości i miękkości skóry. Fajnie nawilża i pozostawia skórę przyjemną w dotyku na wiele godzin. Lubię zabierać go ze sobą kiedy wyjeżdżam na kilka dni, bo ma poręczne opakowanie. Nie pozostawia tłustego filmu na skórze i szybko się wchłania. Polubiłam go.



Cena: 16,90zł

Moja ocena: 7/10

Co Wy sądzicie na temat kosmetyków katalogowych? Miałyście już ten krem?

Chciałam też przekazać Wam, że jeśli dołączycie do Klubu Oriflame będziecie mogły zamawiać ich kosmetyki bez 30% marży i kwoty minimalnej. Więc to świetna opcja. Zastrzegam też iż fakt, że dostałam kosmetyki do testowania nie miał na moją opinię żadnego wpływu.


Edit:
Tak dla przywołania tej wiosny pokażę Wam mój makijaż z fioletami. :) Enjoy!





sobota, 3 marca 2012

Makijażowy poradnik- bezradnik: Brwi

Kiedy rano budzi mnie słońce tak jak dziś jestem przekonana, że wiosna już czyha za rogiem. A kiedy nadchodzą cieplejsze dni mam większą motywację do pracy, także nad sobą. Urządziłam sobie dzisiaj sobotnie home spa i przyszedł mi do głowy pomysł, aby kontynuować mój makijażowy poradnik- bezradnik. 






Skoro mam już tyle motywacji, to może zacznę od tematu dla mnie najtrudniejszego. BRWI. 
Jak o nie dbać? Jaki nadać im kształt? I w końcu: jak odpowiednio je podkreślić?


Dobrze podkreślone brwi stanowią oprawę makijażu oczu. Ważny jest ich kształt i długość.
By sprawdzić, czy brwi mają prawidłową długość, przygotuj 3 podłużne przedmioty, np. kredki lub pędzle. Jeden z nich przyłóż wzdłuż skrzydełek nosa do wewnętrznego kącika oka i wyznacz moment początkowy brwi. Drugą przyłóż do szydełek nosa i prowadź przez środek źrenicy – będzie to punkt wygięcia łuku, do którego brwi są grubsze. Ostatni – trzeci ukośnie przy zewnętrznym kąciku oka, tak by krzyżowała się z pierwszą linią na wysokości skrzydełka nosa – ta miarka wyznacza koniec długości brwi. 






Jeśli przykładane wskaźniki wystają poza linię wymierzanych punktów, usuń zbędne włoski (gdy zarastają nasadę nosa, także koniecznie musisz się ich pozbyć, bo to optycznie zbliża wewnętrzne kąciki oczu
względem siebie).
Jeśli brwi nie sięgają tej linii, przedłuż je za pomocą dobranej do koloru brwi pudrowej kredki, a następnie grzebykiem rozcieraj jej obrys na całą powierzchnię łuku brwiowego.
W makijażu dziennym obrys brwi musi być delikatny, zbyt mocno zaakcentowane wyglądają nienaturalnie. Natomiast przy makijażu wieczorowym należy wyeksponować łuk brwiowy ciemniejszym kolorem. 







Dopasowanie do kształtu twarzy:
- Twarz owalna – brwi powinny mieć kształt łagodnego łuku, cieńsze na końcach.
- Twarz okrągła – pasują do niej brwi w kształcie trójkąta, które optycznie wydłużają twarz i wyszczuplają.
- Twarz podłużna – najlepiej w takim przypadku wyglądają brwi szerokie wygięte w bardzo delikatny łuk, które optycznie skrócą twarz.
- Twarz trójkątna – najładniejsze będą łagodne linie unoszące się ku górze przy końcach. Forma brwi nie może być zbyt agresywna.
- Twarz kwadratowa – brwi powinny przybrać kształt, tzw. “mewek”. Powinny być wygięte w 2/3 długości i opadać w dół. 


Do nadania brwiom idealnego koloru i wyrazistości możemy użyć kilku metod.


  • Henny. Przy zastosowaniu produktu w postaci żelu, efekt będzie naturalny, bowiem ten rodzaj kosmetyku nie barwi skóry. Jeśli natomiast niezbędna jest korekta kształtu, a sama regulacja nie daje wystarczających efektów, warto sięgnąć po hennę w proszku, która nieco zabarwi skórę. Kolor pozostaje na brwiach przez około 2-3 tygodnie. Najpierw wykonuje się koloryzację henną a dopiero po niej można regulować kształt łuku brwiowego.

  • Cieni i wosku. Najprostszy i najszybszy sposób. Najpierw pokrywamy prześwity w brwiach cieniem dopasowanym do koloru włosków, a następnie przy pomocy ściętego pędzelka nanosimy wosk, żeby utrwalić kształt brwi. Ja najczęściej używam tego sposobu, a mój zestaw do brwi jest z Oriflame. 


  • Konturówka do brwi. To takie 2w1.  Korekta za pomocą kredki polega na dorysowaniu brakujących włosków. Aby odsłonić miejsca wymagające korekty, szczoteczką sczesuje się włoski w dół, następnie, zaczynając od nasady brwi, wypełnia się puste przestrzenie między włosami.


Jak Wy radzicie sobie ze swoimi brwiami? Słyszałyście może o metodzie nitkowej usuwania włosków? 
- See more at: http://blogujteraz.blogspot.com/2013/02/jak-wstawic-wysuwany-like-box.html#sthash.ZurATCOE.dpuf