Jak mija Wam pierwszy prawdziwie wiosenny dzień? Mój zaczął
się cudnie! Ahhh, plaża, piasek, wakacje, Salvador… Brazylia! Nie, nie piszę do
Was z tropików. To niestety był tylko piękny sen, ale nadal mam nadzieję, że w
końcu wykorzystam zaproszenie i zwiedzę Brazylię. To moja podróż marzeń.
Za udostępnienie zdjęć dziękuję Danilo.
Niestety albo i stety nadal jestem w Polsce, ale dzisiejsza
temperatura i piękne słońce wynagrodziły mi wszystko. Wybrałam się na zakupy, udało mi się upolować
buty na wiosnę i jeszcze kilka drobiazgów.
Dzisiaj jednak nie o tym.
Bardziej chciałam pokazać Wam kosmetyki brytyjskiej firmy MUA (Make up
Academy), które niesamowicie mnie zachwyciły. Szczególnie cienie, które są
niesamowicie trwałe, a ich aplikacja nie sprawia najmniejszego problemu.
Najbardziej ukochałam sobie perłowy fiolet nr. 4.
A pomadka z numerkiem 5, czyli cukierkowy róż z drobinkami
idealnie do niego pasuje.
Może po prostu Wam pokażę mój wiosenny makijaż z użyciem obu
tych kosmetyków. Taki cały w pastelach plus koszula w kolorze baby blue.
Straszliwie podobają mi się tegoroczne trendy.
Dopełniał go lakier do paznokci z Eveline Colour Instant nr. 421 w kolorze jagodowego jogurtu (tutaj mani ma już 3 dni, więc wybaczcie mu obdarte końcówki). ;)
Ostatnią sprawą jest moje marne tłumaczenie. Dlaczego tak
rzadko ostatnio bywam na blogu? Cóż, licencjat. Mimo tego staram się być z Wami
każdego dnia!
Jak mija Wam to
słoneczne popołudnie? Jesteście już w pełni przygotowane na wiosnę?
Nie znam firmy MUA, chyba jej u mnie w mieście nie ma :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie piękne słoneczko, szkoda tylko, że ostatnio mam "dni paszteta" :D
Zaraz wybieram się na spacer :)
Nie są dostępne w Polsce niestety.
UsuńNo to już Mallenku na spacerek! Łapać witaminę D. ;)
Też tak myslę, że to może byc alergia..
OdpowiedzUsuńMnie sie tu wszystko podoba!:)
No właśnie, niestety firma MUA pojawia się sporadycznie na Allegro, ale zwykle nie ma nic ciekawego. Strasznie mnie zachwyciły ich cienie, których recenzję widziałam w filmiku Wayna Gossa. A do tego ponoć są tanie jak barszcz...
OdpowiedzUsuńTosz chyba futna większość kosztuje. ;)
UsuńZawsze można wykorzystać znajomości blogowe i zrobić zamówienie zbiorowe. Aż mi się zrymowało. :D
tak. ja jestem już gotowa na wiosnę:) dzisiaj tak cudnie grzeje słońce! i weekend się też piękny zapowiada:)
OdpowiedzUsuńja się męczę z pisaniem magisterki więc rozumiem Cię doskonale:)
Ślicznie wyglądasz! Ja dziś nadrabiam zaległości blogowe, pogodą będę się cieszyć jutro:)
OdpowiedzUsuńTwój blog spadł mi z nieba - dla takiego makeupowego beztalencia to prawdziwy rarytas :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
www.konwaliowo.blogspot.com
Ha, nie wyobrażasz sobie jak moje makijaże wyglądały 3 lata temu. :D Jestem za odkrywaniem nowych talentów! ;)
Usuńcudne kosmetyki te cienie sa extra!
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz, tak świeżo i promiennie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! ;*
Usuńprześlicznie! cudowne połączenie koloru lakieru i makijażu w mojej ulubionej kolorystyce :)
OdpowiedzUsuńwiosny zazdroszczę.. bo u mnie dość pochmurno było.. teraz wyszło słonko, ale do wiosny, to trochę brakuje ;)
Mam nadzieję, że ten licencjat w końcu dojdzie do końca i będziesz mogla być tu częściej :D
OdpowiedzUsuńWiesz, wcale nie czuję się winna temu, że skusiłam Cię na bańkę mydlaną, to wszystko u nich jest takie pachnące i bajeczne, że nic tylko wąchać i się myć! :D
Przypomniała mi się dyskusja z moją koleżanką ze studiów o tym jak dobrze jest ładnie pachnieć. :D To mistyczne przeżycie na co dzień móc się wysmarować takimi pachnącymi mazidłami.
UsuńObawiam się, że jak już zostanę pełnoprawną kosmetolożką będę miała jeszcze więcej dziwnych zboczeń. ;)
oczy sa najcudowniejsze ! :))
OdpowiedzUsuńmakijaż wyszedł Ci naprawdę cudnie, aż Ci go zazdroszczę normalnie ;)
OdpowiedzUsuńLekko i wiosennie - piękna ta lila na oku... :) Nazwa tej firmy brzmi, jakby ktoś dawał nam potężnego buziaka :)
OdpowiedzUsuńDokładnie z tym samym mi się kojarzy. :) CMOK!
Usuńnie znam tej firmy, bardzoo ciekawie wyglada :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny, delikatny makijaż.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię lakiery Eveline :)
OdpowiedzUsuńCienie są super!:))
OdpowiedzUsuńśliczny lakier ;)
OdpowiedzUsuńte cienie zachwycają :D
OdpowiedzUsuńwybieram się do takiego jednego sklepu "Chemia z Niemiec"
kiedyś widziałam tam szafę MIYO
tak mi się przypomniało jak zobaczyłam Twoje cienie MUA
lipp gloss - serum kosztuje 39 zł
już poprawiłam wpis i cena jest ;]
Też mi się mocno kojarzą z kolorówką MIYO i chyba muszę kupić też kilka żeby je porównać. ;)
UsuńSzkoda ze ten jeden cien nie wytrzymal transportu. Mogłam go lepiej zabezpieczyc. Ehh...Polak madry po szkodzie.
OdpowiedzUsuńNie wiem Basiu jak ty to robisz ale na tobie kazdy cien i pomadka wygladaja oszalamiajaco. Teraz moda na takie odwazne kolorki na ustach a ja nie moge sie przelamac;/
I tak jest piękny i z całą pewnością go będę też używać. Muszę mu tylko znaleźć poręczniejszy słoiczek. :) Nic się nie martw. ;*
UsuńOdważne kolory? Ta amarantową pomadkę z MUA miałam dzisiaj na sobie, odważne kolory w małym nasyceniu są super, ale ja wciąż kocham pastele. :)
Niesamowity makijaż, ślicznie w nim wyglądasz! Też chętnie odwiedziłabym Brazylię ale to marzenie chyba nie prędko się spełni! Mam nadzieję, że Tobie uda się jechac w podróż marzeń :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;* Wybieram się tam już od dwóch lat na karnawał i nadal nic, ale może w końcu. :)
UsuńTen perłowy fiolet jest piękny :))
OdpowiedzUsuńDzięki i będzie mi niezmiernie miło. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor lakieru:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńP.S Ciekawy blog
Oj, karnawał w Rio byłby prawdziwym makijażowym wyzwaniem!
OdpowiedzUsuńa ja ukochalam sobie juz ten twoj jakby rdzawo-brazowy !! :)
OdpowiedzUsuńDlaczego ja pierwszy raz widzę te kosmetyki ? :) szczerze mówiąc nawet o nich nie słyszałam ;>
OdpowiedzUsuńWidocznie czas je poznać! Szkoda, że są tak ciężko dostępne u nas.
UsuńBrazylia.. ah :) skoro masz możliwość to pojedź !!:)
OdpowiedzUsuńOj Kochana, co do efektu na skorze, to za kilka dni wrzuce razem z olejkiem NUXE ale juz bez drobinek, wtedy moze jednak stwierdzisz, ze jest Ci bardzo potrzebny, a moze wrecz niezbedny :D
OdpowiedzUsuńMasz chociaż zaproszenie, więc szanse na Brazylię rosną :-) Niech mnie ktoś zaprosi do Brazyliii! :-) Licencjat, tiaaa... jak idzie praca? U mnie średnio... Pozdrawiam serdecznie! :-)
OdpowiedzUsuńCiężko, ale idzie. :D
UsuńŚwietny lakier! Uwielbiam lakiery do paznokci, ich nigdy za wiele. : )
OdpowiedzUsuńDusiołek żyju? Weź napisz nowego posta już :P
OdpowiedzUsuń:D Żyję.
UsuńCierpliwości!
Masz świetne usta! ;)
OdpowiedzUsuńjeżżu czemu Ty mi się w ogóle nie aktualizujesz na pasku google buuu
OdpowiedzUsuńprzegapiam takie posty pyszne
to jeszcze raz hyc do blogroll'a :]
teraz blogspot&blogroll odmawia posłuszeństwa nosz :(
OdpowiedzUsuńObsess, nie mam pojęcia dlaczego Twój blogroll mnie nie lubi, ale mi też ciągle jakieś blogi znikają z niego. Nosz... mogli by się ogarnąć!
UsuńUrzekł mnie Twój makijaż, przepiękny!
OdpowiedzUsuńpięknie skomponowany makijaż oczu z paznokciami :)
OdpowiedzUsuńobserwuję, zapraszam również do siebie
Brazylia...ahhh jakbyś się wybierała to mogę do walizki się zapakować ?:D
OdpowiedzUsuń