poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Dobre, bo polskie. Czyli moja przygoda z minerałkami Pixie.


Czeeeść, dziewczyny!
Ja naprawdę żyję. Dlatego chociaż raz na jakiś czas będę Wam o sobie przypominać.  Dzisiaj przychodzę do Was z moimi pierwszymi wrażeniami ze stosowania kosmetyków mineralnych. Moja przygoda z nimi zaczęła się już jakiś czas temu i zdążyłam wypróbować kilka marek.

Pierwszy podkład mineralny nie był raczej trafiony i szybko wylądował w pudełku z kosmetykami do oddania. To był jeden z tych kilku produktów, które zraziły mnie do Rimmela. Później był ten z artedeco o którym pisałam TUTAJ. Nie ukrywam, że nadal go używam i bardzo go lubię. Po drodze znalazła się jeszcze marka Lauress, o której też na pewno napiszę. Jednak najbardziej czekałam na paczuszkę z osławionymi już podkładami z polskiej firmy Pixie Cosmetics.



Niestety ich produkty nie są zbyt dobrze dostępne, więc sama wysłałam do pani Sylwii emaila z prośbą, czy byłaby tak miła i udostępniła mi coś z ich szerokiej oferty do testowania. I jakiś czas temu przyszedł do mnie zestaw próbek, z bardzo dużą możliwością doboru kolorystycznego.



Ale od początku. Dzisiaj będzie o dwóch produktach jakie otrzymałam czyli o nowości w ofercie Pixie Cosmetics czyli Complexion Perfector Mineral Powder Foundation(podkład mineralny ) oraz znanym wam już pewnie Immediate Beauty czyli pudrze wykańczającym.

Na pierwszy ogień idzie Complexion Perfector Mineral Foundation.

Od producenta:
Complexion Perfector to  mineralny podkład, zawierający naturalne, zaawansowane technologicznie pigmenty odbijające światło. Unikalna kompozycja zapewnia bardzo dobre pokrycie niedoskonałości, znakomitą przyczepność, satynowo-matowe wykończenie oraz nie powoduje przesuszenia skóry. Podkład ten polecany jest do suchej, normalnej, mieszanej oraz trądzikowej cery. Receptura dodatkowo została wzbogacona w turmalin, aminokwasy sojowe, wosk z jaśminu, estry jojoba oraz skwalan dla jeszcze większego komfortu skóry. (Więcej o samym produkcie i gamie kolorystycznej znajdziecie TUTAJ)

Jak się ma to do rzeczywistości?
1.       Krycie niedoskonałości. W przypadku tego produktu jest raczej średnie. Nakładałam go różnymi sposobami. Na sucho, na mokro, ruchami wcierania, wklepywania, pędzlem typu kabuki i flat top. Efekt nie różnił się od siebie zbytnio. Mi osobiście najbardziej odpowiada mój pędzelek z Hakuro H55, lekko zwilżony i ruchy „stempelkowe”.
Efekt?

Przed i po

2.       Przyczepność. Dobrze trzyma się twarzy, nie ściera się ani nie roluje innych kosmetyków.
3.       Wykończenie satynowo-matowe. Zdecydowanie nie jest to suchy mat, co bardzo mi odpowiada. Duży plus.

4.       Nie przesusza skóry. Nie zauważyłam, żeby miał takie skłonności.

Skład: INCI: MICA, TITANIUM DIOXIDE (CI 77891), SILICA, SODIUM STEARYL FUMARATE, BORON NITRIDE, TOURMALINE, SOY AMINO ACIDS, JASMINUM OFFICINALE FLOWER WAX, JOJOBA ESTERS, ZEA MAYS (CORN) STARCH, HYDROGENATED LECITHIN, HYDROGENATED MEADOWFOAM SEED OIL, MAGNESIUM MYRISTATE, SQUALANE, [+/- (MAY CONTAIN): , IRON OXIDES (CI 77491, CI 77492, CI 77499), ULTRAMARINES (CI 77007), CHROMIUM OXIDE GREENS (CI 77288)]

Ciekawie. Nie zawiera parabenów, ale za to ma w estry jojoba, wosk z jaśminu, aminokwasy sojowe.

Ogólnie? Fajne podkłady mineralne, będą się świetnie sprawdzać latem. Ładnie stapiają się ze skórą i nie czuć ich na twarzy. Nie wysusza. Krycie mają średnie i nie pokryły całkowicie moich naczynkowych problemów, ale moja twarz ma ostatnio gorsze dni. Wszystkiemu winny jest chłodny wiatr.

Daję mu 8/10.


Immediate Beauty Powder

Producent mów:
Czy Twoja cera sprawia wrażenie zmęczonej, pozbawionej wewnętrznego blasku? Jeśli tak, to koniecznie wypróbuj Immediate Beauty Powder. Ów kosmetyk w bardzo dyskretny sposób ożywia i odświeża cerę, dodając jej subtelnego, promiennego, zdrowego blasku. A to wszystko dzięki zastosowaniu w formule unikalnego połączenia zaawansowanych składników, wielowarstwowych, opatentowanych pereł.

Co ja na to?
Używam ciemniejszego odcienia jako bronzera, a jaśniejszego jako rozświetlacza. Pięknie wykańcza makijaż. Nadaje mu blasku. Nie nakładam go na całą twarz, bo nie lubię dużego rozświetlenia. Kiedy pierwszy raz go użyłam, nie było jakiegoś wielkiego „wow”, ale z czasem co raz bardziej go lubiłam. Trochę mało wydajny.
Dostaniecie go w dwóch odcieniach. Ma delikatne drobinki odbijające światło.





Skład: INCI: MICA, SILICA, SODIUM STEARYL FUMARATE, TRIHYDROXYSTEARIN, ISOAMYL LAURATE, ZEA MAYS (CORN) STARCH, HYDROGENATED LECITHIN, HYDROGENATED MEADOWFOAM SEED OIL, SQUALANE, SODIUM HYALURONATE [+/- (MAY CONTAIN): TITANIUM DIOXIDE (CI 77891), IRON OXIDES (CI 77491, CI 77492, CI 77499)]

Moja ocena: 9/10.

Lubicia kosmetyki mineralne? Znacie Pixie Cosmetics? 

33 komentarze:

  1. nie próbowalam:) Ale wygląda u Ciebie zachęcajaco:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z 4premiere, wyglądasz pięknie! Młodo, świeżo, lekko !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Młooodo! :D Nie widać moich zmarch pod oczami! Dziękuję ;*

      Usuń
  3. nie próbowalam jeszcze minerałów, ale widzę że warto :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeeeeaahhh Dusiołek wrócił ;)
    Odezwij się co u Ciebie na mailu!

    Jak ja Ci zazdroszczę tych minerałków. Widzisz, pisałyśmy chyba w styczniu/lutym, że miałam sobie zamówić zestaw (startowy?) minerałów z innej firmy, a ja do tej pory tego nie zrobiłam..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wróciłam, bo bez blogowego światka wariuję. ;) Odezwę się. ;*

      Minerałki są super, Mallenku. ;)

      Usuń
  5. aktualnie również zaprzyjaźniam się z próbkami od Pixie, jeszcze nie do końca mam wyrobione zdanie na ich temat, ale jestem pozytywnie zaskoczona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałam kupić te minerały jako pierwsze, ale cena i pojemność mnie zniechęciła. Póki co w moje łapki wpadły minerały z Lily Lolo i Everyday Minerals. Póki co Lily Lolo najbardziej mi podpasowało. A co do krycia Pixie, to na zdjęciu faktycznie takie średnie, a nawet lekkie bym powiedziała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Efekt można stopniować, w zależności od ilości nałożonych warstw. Ma mojej buźce akurat jest jedna. ;)

      Usuń
  7. bardzo ładnie wyglądają na buzi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dusiołku nie mogę znależć cos do Ciebie maila,napisalam u mnie, moze tak o masazach jakis post? A co myslisz o rollerach igiełkowych?
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. Post o tym, co teraz szczególnie mnie interesuje. Myślę właśnie nad minerałami na lato!

    OdpowiedzUsuń
  10. Chętnie kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo ładnie na Tobie wygląda! ja sama do minerałów przekonać się nie mogę, czego czasem żałuję, bo wiadomo, że z założenia powinny służyć skórze.. no, ale nic na siłę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam o tej firmie wiele dobrego:)
    Skusilam sie jednak jak narazie na podklad mineralny z lily lolo z racji zblizajacego sie lata. Testowalam narazie tylko 3 razy i odczucia mam mieszane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kosmetykach mineralnych mam wrażenie wiele zależy od skóry. Wiem, że masz tłustą i różne mogą być reakcje. ;) Ja przy moim sucharku bardzo sobie je cenię.

      Usuń
  13. Nigdy nie miałam do czyniania z produktami tej firmy, ale czytałam na blogach same dobre opinie :p

    OdpowiedzUsuń
  14. Odpowiedzi
    1. Biorąc od uwagę efekt trzeba zaznaczyć, że zdjęcia są robione po południu po ciężkim dniu. Podkład nałożony oczywiście na nowo, ale moje skóra nie należała do wypoczętych.
      Dziękuję! ;)

      Usuń
  15. wiesz co... nie wiedzialam ze to polska firma!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. Własciwie to jeszcze nigdy nie miałam mineralnych kosmetyków... :)) ciekawa ich jestem bardzo, a ze zdjęć wnioskuje że dobrze się sprawdza :))

    OdpowiedzUsuń
  18. ojj bardzo bym chciala kiedys wyprobowac:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Też jestem ciekawa tych kosmetyków, mam nadzieję, że będę miała je okazje przetestować. Zapraszam Cię do siebie jeśli się spodoba zachęcam do obserwacji http://marzenabartoszmakijaz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. U la la jak ja w tyle jestem! Nie słyszałam o tej marce! No musze przyznać, że zaciekawiłaś mnie, wspierajmy naszą Polską kosmetykę! :-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem za wspieraniem polskiej kosmetyki! Szczególnie jeśli prezentują taki poziom wykonywanych kosmetyków. :)

      Usuń
  21. zawsze chciałam nauczyć się używania minerałów, ale jakoś opornie mi to idzie ;/

    OdpowiedzUsuń
  22. Miałam okazję przetestować kosmetyki mineralne pixie cosmetics i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Podkłady świetnie tuszują drobne niedoskonałości cery a pudry modelujące ładnie rozświetlają.

    OdpowiedzUsuń
  23. Prezentuje się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Cześć. Bardzo mocno zależy mi również na zdobyciu próbek a za bardzo nie mam pieniędzy a na allegro jest drogo.Chcę dopasować odpowiedni kolor. Możesz mi dać namiar na tą sylwię albo kogokolwiek kto mógłby mi przysłać próbki?
    Dzięki8 z góry...Odpisz tutaj albo na email: ingebjorgolavsdatter@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko znajdziesz na ich stronie, w zakładce kontaktowej. :)

      Usuń

- See more at: http://blogujteraz.blogspot.com/2013/02/jak-wstawic-wysuwany-like-box.html#sthash.ZurATCOE.dpuf