niedziela, 27 listopada 2011

Krótka recenzja, tym razem nie kosmetyczna



Dzisiejsza notka jest bardzo spontaniczna. Niedawno wróciłam z kina i chciałam przedstawić Wam krótką recenzję filmu, który widziałam. Mianowicie najnowszej polskiej komedii romantycznej „Listy do M.”. Chyba to ten nastrój przedświąteczny zaczął na mnie działać i muuuuzyka! Ale nie mogę przestać się uśmiechać. Tyle ciepła i radości wlał we mnie ten film.

Na duży ekran powrócił młody Stuhr, Agnieszka Dygant, Piotr Adamczyk którego nigdy dość i Roma Gąsiorowska. Jak dla mnie jedni z najlepszych polskich aktorów, chociaż może wcale się nie znam.

Bohaterowie wprowadzają nas w świat ludzkich uczuć, emocji, często tragedii rodzinnych. Wydają się być zupełnie tacy jak my na co dzień. Kłopoty w pracy, w rodzinie i przede wszystkim zgubienie sensu miłości i świąt. Mnóstwo zabawnych, ale i wzruszających sytuacji. Prześmieszne teksty i mądre przesłanie. Żeby pomagać, żeby wybaczać, żeby kochać mimo wszystko…
Klimatem wpisuje się w film „To właśnie miłość” i wielu mówi, że jest na nim wzorowany. Mi to nie przeszkadza. Napełnia pozytywną energią. ;)

Widzieliście już może ten film? Jak wrażenia? Lubicie polskie komedie?

3 komentarze:

  1. też go oglądałam jest naprawdę świetny Polecam także wszystkim!;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam polskie komedie, na dniach wybieram się na ten film:) dobrze było przeczytać jakąś obiektywną ocene :) dzięki

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za Romą Gosiąrowską, ale za to Stuhra lubię!:D Chyba obejrzę ten film, bo słyszałam dużo pozytywnych opinii:)

    OdpowiedzUsuń

- See more at: http://blogujteraz.blogspot.com/2013/02/jak-wstawic-wysuwany-like-box.html#sthash.ZurATCOE.dpuf