Jesień się kończy i wielu czeka już na pierwszy śnieg. Z witryn sklepowych uśmiechają się do nas Mikołaje, a choinki przywołują świąteczny nastrój. Ja również zaczynam przygotowanie do zimy. Zaopatrzyłam się ostatnio w buty typu mukluki, na większe mrozy i wypady na sanki. Tak, nadal lubię zabawy w śniegu, teraz już z dzieciakami moich przyjaciół i młodszym kuzynostwem.
Oto moje człapaczki:
Chciałam Wam także pokazać makijaż, który wyszedł ostatnio ź pod mojej ręki podczas popołudniowej kawki z przyjaciółką ze studiów. Makijaż dzienny, w chłodnych kolorach. Róź, srebro i fiolet. Niestety mam zdjęcia tylko z telefonu, więc jakość jest straszna.
Do wykonania użyłam:
Revlon Colorstay nr 150
Róż z Astora
My secret Loose Powder Transparent
Baza pod cienie Hean
Cienie podwójne pudrowe YSL
Cień My secret pearl touch nr 107
Rozświetlacz E.L.F. Shimmer Palette
Błyszczyk w pisaku z pędzelkiem firma i nazwa się niestety starła
Szkoda, że zdjęcia troche niewyraźne:( bo wydaje się ładnie :)
OdpowiedzUsuńDobra jest ta baza pod cień hean?;>
OdpowiedzUsuńMakijaż bardzo ładny- i nie mówię tylko o oczkach bo dobrze poradziłaś sobie z cerą- wygląda rzesko i promiennie:)
Moje przygotowania na mrozy są zerowe;p Jest teraz tak ciepło że nawet nie chcę myśleć o mrozach:D
Mój liner essence to ten w pędzelku, wodoodporny:) Nie w żelu.