Przełom lato/zima jest nie tylko okresem zmiany garderoby,
przeziębień i jesiennej depresji, ale też zmiany naszych „dodatków” takich jak perfumy
czy kolory lakiery do paznokci. Zazwyczaj jasne i jaskrawe barwy, zastępujemy
pomarańczami, zieleniami, odcieniami szarości, srebra i złota. W zapachach
stawiamy na nuty cięższe i słodsze. Nie będę was oszukiwać. Znawcą nie jestem.
Chciałam jednak pokazać wam mój ulubiony zestaw letnio- zimowy, a także co
nieco z mojej zapachowej chciej listy.
Zapachem, który towarzyszył mi całe lato był Gucci Rush 2. Szczególnie lubię zapachy
kwiatowe, raczej słodkie, w lecie świeższe, zimą pudrowe.
Gucci Rush 2 to
zapach typowo kwiatowy ze słodkimi nurtami owoców. Kiedy pierwszy raz go wącham
wyczuwam w nim nuty konwalii, po kilku minutach czaruje zapachem róży i frezji,
a to co kocham w nim najbardziej przychodzi dopiero kiedy zapach połączy się ze
skórą, mianowicie porzeczkę.
Buteleczkę ma dużą, prostą, bo w kształcie prostokąta, a jej
kolor kojarzy mi się z szalonymi letnimi nocami. To zapach młodości i radości.
Jest połączeniem słodyczy i piżma.
To delikatniejsza wersja zapachu, który używałam kiedyś,
czyli też Gucci Envy me, który był
dużo bardziej charakterystyczny i niesamowicie energetyzujący.
Natomiast zapachem, który teraz wkracza do moich codziennych
przyzwyczajeń jest Hugo Boss Intense.
Ten zapach należy raczej do rodzaju tych
korzennych i słodkich. Kojarzy mi się z ciasteczkami cynamonowymi, chociaż z
cynamonu nie ma w sobie nic. Dominują w nim nuty drewna sandałowego, jaśmin i
paczula. Nadaje się na dzień i wieczór, nie jest zbyt ciężki, ani męczący.
Rzadziej i raczej okazyjnie sięgam po Hypnose od Lancome, które dostałam od przyjaciółki już dobre kilka
lat temu. Jest to zapach równie ciepły, kwiatowo- orientalny, intensywny.
Idealny na wieczór.
Perfumy często mi się nudzą. Przechodziłam już m.in. przez
takie zapachy jak Parfum D&G, I love love Moschino, czy Hallie by Hallie Berry .
Do zapachów, które mi
się marzą już od jakiegoś czasu należą Chloe
i jej klasyczna wersja, a z lżejszych Kelly
Caleche Hermesa. Zapowiada się na to, że chyba jedna z pozycji na mojej
chciej liście zostanie skreślona i wejdzie do moich stałych zbiorów.
Jakich zapachów Wy
używacie? Macie swoje ukochane z którymi się nie rozstajecie czy wciąż szukacie
ideału? Też potrafią się Wam znudzić perfumy?
*Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony douglas.pl
Ogłoszenia parafialne!
Nie było mnie zupełnie z powodów niezależnych i całkiem ważnych. Nie będę się rozmieniać na drobne, ale spowodowane było to sprawami rodzinnymi. Należy Wam się jedno słowo: przepraszam. Postaram się już nie znikać.
ja uzywam Halloween J Del Pozo i mam zamiar kupic wode toaletowa z Zary teraz jesienia :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze sprawy rodzinne poukladane i nic Cie juz nie bedzie trapic i nam zabierac! buziaki
Można powiedzieć, że poukładane. ;)
UsuńWody Zarowe mnie ostatnio oczarowały, o dziwo się nawet trwałe. ;)
z tego co psikalam sobie w sklepie to dosc sa :) Kusi mnie Fresia albo Black Peony. Obie sa nieco podobne do V&R Flowerbomb, na ktorego mnie nie stac a bardzo mi sie podoba!
UsuńJa zdecydowanie bardziej wolę Gucci Rush wersję pierwszą, jest mocna i kobieca. Ostatnio wąchałam czarne perfumy Lady Gagi i przyznam, że kuszą:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze przyjemności z Gagą. :P Ja jakoś zakochałam się w Rush2.
UsuńJedyne perfumy, które mi się powtórzyły to były armani code od tamtej pory raczej nie powracam kolejny raz do jednej buteleczki :) Jakiś czas temu wykończyłam hypnose lancome ale to zdecydowanie nie był mój zapach. Teraz na jesień używam trussardi inside- dla mnie to najpiękniejszy zapach na świecie! :))
OdpowiedzUsuńBuziaki,Magda
PS.Zapraszam do siebie :)
Zapachy to chyba najbardziej indywidualne z kosmetyków.
Usuńwitaj z powrotem! nie zostawiaj już nas na tak długo.. mam nadzieję, że wszystko się ułożyło po Twojej myśli! :)
OdpowiedzUsuńChciałabym żeby tak było, jednak nie na każde wydarzenia mamy wpływ. Ale jest dobrze. :) Nie zostawię, blog to część mnie. :*
Usuńkocham zapachy słodkie i słodko-pieprzne :) zwłaszcza kupuje mnie połączenie bergamotki z kwiatami lub kwiatów z różowym pieprzem, mmm
OdpowiedzUsuńBasiu obydwa zapachy na Twoim szczycie sa juz wycofane. Bossa jeszcze gdzie niegdzie mozna dostac ale Rush 2 to już cieżko.
OdpowiedzUsuńChloe jest specyficzne, mnóstwo róży w nim:)
Kelly Calache jest specyficzny hehe ale wcale nie lżejszy:P
Ja mam swoje ideały , które niestety są już nieosiagalne:/ Ale nadzieja w Gucci Premiere i Versace.
Wiem, że Rush 2 wycofali, wiem. Powoli się z nimi żegnam. Ale jest dużo nowych zapachów, które mi się podobają. ;) Chyba nigdy nie kupiłam dwóch buteleczek tego samego zapachu. ;)
Usuńmuszę zamówić z fm gucci rush 2, ot tak by mieć zalążek chociaż
OdpowiedzUsuńa na jesień stawiam na na pierwszą wersję rusha
Wąchałam FMowe odpowiedniki, są raczej inne niż oryginał, ale zawsze coś. ;) Ja raczej nie wracam do danych perfum, ale może kiedyś znajdę taki "swój zapach".
Usuńuwielbiam posty o perfumach bo choć mam niezła kolekcje zawsze dowiaduje się o nowych waszych polecanych:DDDD
OdpowiedzUsuńod lat stale na półce mam Contradiction Kleina, kiedyś kochałam Rush'a, ale drugie opakowanie już wydałam w świat, bo zaczął mnie męczyć. a teraz od dłuższego czasu używam zamiennie Candy Prady i Tresor in love Lancoma, a latem pachniałam Orange Bossa i Sunset Heat'em Escady. teraz kusi mnie Nuit Bossa i Gina Benefitu. dużo tego :)
OdpowiedzUsuńdobrze Cię znow widzieć :))
aha, wiem co jeszcze chciałam... chciałam powiedzieć, że ja nie miewam jesiennej depresji :))) uwielbiam jesień! zbierać kasztany, rozkopywać góry liści na trawnikach, ciepłe swetry i skarpetki, pachnące czekoladą świeczki, gdy za oknem wieje i zacina deszczem, uwielbiam biegać w kaloszach i z parasolką w czasie ulewy, uwielbiam jak kolorowe mokre liście błyszczą w jesiennym słońcu, a w ogóle to najlepiej jakby były jeszcze oszronione... ACH! taka jestem durna, o! :)))
UsuńAjka, a ja uwielbiam Ciebie za to co napisałaś. Ja też nie miewam jesiennej depresji. No i też uwielbiam ciepłe swetry i gorącą czekoladę wieczorami.
UsuńOrange Bossa jest obłędny!
Te Chloe są piękne... Ja teraz jestem zakochana w Princess Very Wang i Rumour 2 Rose Lanvina.
OdpowiedzUsuńRumeur* :)
Usuńnie mam ulubionych perfum ;)
OdpowiedzUsuńKONKURS na moim blogu! Do wygrania zegarki i bransoletki, zachęcam do wzięcia udziału :)
A ja się przyznam bez bicia że właśnie na jesień używam najbardziej kolorowych lakierów do paznokci jakie w ogole posiadam, nie będę zabijac sobie humoru szarościami, wolę sobie trochę tą jesień podklorować :D
OdpowiedzUsuńteż kocham świeże, kwiatowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńOstatnio dostałam od mojego Mężczyzny perfumy DKNY z limitowanej edycji, pink macaroon. Zakochałam się od pierwszego powąchnięcia!
OdpowiedzUsuńPachną jak szarlotka z cynamonem! <3
Osobiscie lubie miec kilka zapachow i zmieniac je w zaleznosci od humory, pogody, okazji.
OdpowiedzUsuńNa lato kocham CK one i pume woman natomiast na chlodniejsze dni (jesien, zime) nie ma nic lepszego niz moj ukochany lancome hypnose senses i paco rabbane lady milion.
Mimo iz mam swoje idealy od czasu do czasu i tak poszukuje i kusze sie na jakis nowy intrygujacy zapach:)
Strasznie trudno mi w tym roku znaleźć odpowiedni zapach. Wszystkie mi się albo nie podobają albo są za drogie jak na to co sobą prezentują. Bardzo lubię Ming Shu z Yves Rocher, w sumie cały rok mogę go używać.
OdpowiedzUsuńFajny ten Twój blog, It, przejrzałam cały i będę zaglądać systematycznie, ale żeby nie było, że spamuję, to:
OdpowiedzUsuńja używam w chwili obecnej Lacoste Inspiration i Touch of Pink, Baby Doll Yves Saint Laurenta (w zasadzie zostało mi na kilka psiknięć, może z pięć), Herve Leger Intrigue i na jesień - zimę typowo Secret Obsession Calvina Kleina. Ale żaden z tych zapachów nie przebił u mnie na razie Black XS Paco Rabanne. A teraz na mojej liście rzeczy must have, które pewnie zafunduję sobie na gwiazdkę jest Gucci Guilty - muszę mieć ten zapach, koniecznie!
;*
apropo gucci guilty, kupilam go i po 2 razach sprzedalam za 25 funtow.... niestety na codzien juz nie wydal sie taki idealny jak tester w sklepie...
Usuńmam swój ideał od kilku ładnych lat i jeszcze nie spotkałam zapachu, który by go przebił ;)
OdpowiedzUsuńwitajcie. wszystkie zapachy o kturych piszecie bardzo latwo mozna dosac na ebay.co.uk do tego tanio. ja na swojej polce posiadam okolo 70 flakonow roznych perfum, ostatnio sprzedalam okolo 30. wiec pora uzupelnic zapasy. kocham perfumy o roznej nucie zapachowej. zainteresowanym moge pomoc zdobyc takie ktorych juz nie udaje sie znalezc. ja jestem teraz na etapie nowego Lancome La Vie Est Belle jest przepiekny i tak jak kilka inych pozycji, zreszta wymienianych tu wczesniej zagosci na stale na mojej polce. ponadto polecam naprawde fenomenalny Vera Wang Princess night. oczywiscie gucci rush i rush 2 a ze swiezszych hugo boss orange sunset. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAlexa